-
Co za glupoty! Znam wielu mlodych ludzi (kolezanki i koledzy mojego syna), ktorzy dopiero co skonczyli studia i nieprawda jest, ze obecnie rynek pracy to "rynek mlodego pracownika". Skad bierzecie te infoamcje? Owszem, prace jest stosunkowo latwo znalezc (w Warszawie bez problemu), ale co z tego, jesli pensje sa naprawde bardzo niewysokie (a ci ludzie przeciez wiedza, ze sa bez doswiadczenia i nie wymagaja wiele, ale jednak tyle, aby sie bez problemu samodzielnie utrzymac) a wymagania wprost przeciwnie (nieplatne nadgodziny, nieraz praca w soboty tez nieodplatna dodatkowo i bardzo duzo umow-zlecen a nie umow o prace). Wiec przestancie pisac takie brednie. A jesli tak jest w Warszawie, to w mniejszych miastach jeszcze gorzej. A ci, co narzekaja ze nie moga znalexc pracownika, niech tez napisza, jakie proponuja warunki.
-
-
-
W pierwszej kolejności musimy sobie uświadomić, że Polska to biedny kraj z ogromnym garbem fiskalizmu i biurokratyzmu państwa, w którym szanse znalezienia dobrej pracy są bardzo znikome niezależnie od tego jak bardzo staraliśmy się na studiach, ile odbyliśmy staży i praktyk i jakimi kwalifikacjami możemy się pochwalić. To jest rzeczywistość i nie ma co na nią jęczeć, utyskiwać, obrażać się, bo to niczego nie zmieni. Po drugiej należy uzmysłowić sobie, że byliśmy okłamywani przez naszych nauczycieli i rodziców, że jeżeli tylko włożymy odpowiednio dużo wysiłku w naszą edukacją, w zdobywanie doświadczenia i podnoszenie kwalifikacji to ta wymarzona praca jest tuż za rogiem na wyciągnięcie ręki. I w pewnym sensie rozumiem to starsze pokolenie, ponieważ łatwiej jest okłamywać naiwnych i niedoświadczonych młodych ludzi niż konfrontować ich z rzeczywistością, która każe stwierdzić, że nasze aspiracje, marzenia, pasje, wiedza nikogo nie interesują i że jeżeli chcemy zarabiać pieniądze musimy oferować towary lub usługi, które chcą lub potrzebują inni ludzie. Trzeci istotny czynnik to stopniowe gnicie rynku pracy na całym świecie spowodowanego przez ogromne rzesze ludzi zdolnych do pracy i chcących pracować, dla których pracy po prostu nie ma zwłaszcza przy postępującej komputeryzacji/automatyzacji/robotyzacji coraz większej ilości zawodów. Co gorsza stopniowemu gniciu podlegają też ludzie, z którymi przyjdzie wam pracować. Na porządku dziennym będziecie stykać się z wulgarnością, prymitywnością, chamstwem, złośliwością, próbami szantażu, manipulacji i wykorzystywania was. I muszę was zmartwić nie ma drogi wyjścia z tej sytuacji ponieważ wszystkie prace są takie. Nie chcę bynajmniej twierdzić, że nie możemy w związku z tym cieszyć się naszym życiem i czerpać z niego ile się tylko da (you only life once after all). Kluczem jest tutaj zrozumienie, że wy nie macie żadnego wpływu na ogólne gnicie rynku pracy, ale macie wpływ na siebie i jak reagujecie i co myślicie o swojej pracy. W pierwszej kolejności porzućcie wszelkie nadzieje na wielką karierę, gdyż statystycznie rzecz biorąc wasze szanse na to są znikome, w porównaniu z tym że wasz pracodawca umiejętnie was rozegra i wykorzysta dla jedynego celu dla którego was zatrudnił czyli, dla zarobienia dla siebie jak największej ilości pieniędzy. Zamiast tego musisz postrzegać tradycyjną pracę jako narzędzie (w najbardziej makiawelicznym sensie) do osiągania własnych celów. Twoim celem nie jest bycie dobrym korpoludkiem i postępowanie tak jak należy. Twoim celem powinno być zgromadzenie jak największej ilości kapitału, aby założyć i rozkręcić swój własny biznes lub ewentualnie aby przejść na emeryturę tak szybko jak to możliwe. Każdego poranka kiedy wstajesz z łóżka i szykujesz się w pośpiechu do pracy pamiętaj, że robisz to tylko dla siebie i tylko po to, aby wydymać firmę i pracodawcę dla którego pracuję z jak największej forsy i jak najmniejszym kosztem.
-
-
-
-
Teraz "podobno" proponowane są staże z urzędu pracy za 800 zł na rękę (płaci "państwo") za 40 godz/tyg przez 6 mies jako propozycja nie do odrzucenia dla młodych też po studiach, inaczej wyrejestrowują z rejestru bezrobotnych. Ok 160 godz : 800 zł = 5 zł bezpłatnej siły roboczej dla pracodawcy, który żąda od kandydata konkretnych specjalistycznych umiejętności w cv. I to jest dobry rynek pracy?! Kogo ściemniacie? To m. in. dzięki temu wskaźnik bezrobocia młodych spada.
To info od 24 latki po płatnych studiach human. na dobrej uczelni i 3 letniej pracy dorywczej na śmieciówkach w Wwie. Była w szoku. Pracy na etat za 2000 zł szuka od 2 mies. i w końcu się zarejestrowała. Czy to roszczeniowe podejście?!
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
kamuimac
Oceniono 41 razy 37
"Patrząc na wyniki badania "Young People and Work: Dreams and Readiness" przygotowanego przez Adecco Group, " i tu jest clue całego artykułu - szmira przygotowana przez agencję pracy tymczasowej po to zeby młodzi wierzyli slepo jak to im łatwo bedzie niech tylko bezmyslnie koncza studia